poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Leczo

W piątek zaaranżowaliśmy bifor sobotniego ślubu K. i M.
Zrobiłam elegancji gar lecza, dobrze że już w czwartek wieczorem, bo w piątek do 20:00 szukałam po sklepach odpowiedniej sukienki, na wyżej wymienioną uroczystość.
Wszystko się udało, ślub, wesele, sukienka i leczo.
Ale najbardziej to jednak udał mi się P. i moi przyjaciele.
Takie mam poweekendowe wnioski :D

Składniki: (na duży garnek)
  • 1 kabaczek
  • 2 duże cebule
  • 3 pomidory
  • 1 czerwona papryka
  • 1/2 papryczki chilli
  • 1 puszka kukurydzy 
  • 15 dag szynki
  • 8 kiełbasek pieprzowych (takie z Lidla)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 3 ząbki czosnku
  • oregano, bazylia, sól i pieprz
W dużym garnku rozgrzać 1 łyżkę oliwy, wrzuć pokrojoną na piórka cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekaną drobniutko papryczkę chilli, podsmażyć do zeszklenia. Dodać pokrojoną w paski szynkę i pokrojone w plasterki kiełbaski. Następnie resztę pokrojonych warzyw i kukurydzę wraz z zalewą. Dusić na małym ogniu pd przykryciem, aż warzywa zmiękną. Na około 15 min przed końcem gotowania dodać koncentrat i przyprawy.
Podałam z ekstra chlebem na zakwasie, który P. wyczaił gdzieś w Carefurze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz