piątek, 6 września 2013

Krem z pieczonej dyni

Zaczął się sezon na dynię, więc teraz będzie żółto.
Na początek zupa, zagęszczona zblendowanymi, ugotowanymi ziemniakami, więc bez mąki i nabiału.
Do niej parę ziołowo-czosnkowych grzanek, które ostały się po wielkiej pożodze, którą sprawił mi grill w nowej kuchence. Nie sądziłam, że działa tak prężnie..
Oczka na zupie to oliwa, którą skropiłam każdą porcję. Z rosołu zdjęłam cały tłuszcz z precyzją chirurga naczyniowego.

Składniki (trochę na oko, jak to przy zupach bywa, z tych proporcji wyszły mi 5 porcji zupy)

na zupę
  • 1/2 średniej dyni
  • średni garnek rosołu ugotowany z pęczka włoszczyzny, porcji rosołowej i 4 skrzydełek kurczaka
  • 5 średniej wielkości ziemniaków
  • sól i pieprz
na grzanki
  • 3 bułki ciabaty
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka masła
  • zioła prowansalskie
  • sól
Ugotować rosół z kurczaka, dynię pokroić na kawałki, usunąć miąższ i skórę, ułożyć na blaszce i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni, na około 20 minut.
Ziemniaki obrać i ugotować do miękkości.
Dynię i ziemniaki zblendować na gładko z rosołem (na razie mam kubek do blendowania, który ma na oko 300 ml, więc włożyłam w tę czynność dużo cierpliwości..).
Wlać do garnka, doprawić solą i pieprzem.
Podawać lekko skropione oliwą i posypane słodką, czerwoną papryką.

Grzanki
Z bułek odkroić 'dupki', pokroić w poprzek na krążki. Miękkie masło rozetrzeć z przeciśniętym przez praskę czosnkiem i przyprawami, posmarowane kromki zapiekać chwilę pod grillem, aż lekko się przyrumienią.

Ekstra kolaż z serii - "przed i po"
I obiad P.


1 komentarz: