P. w sobotę zrobił mi dobrze.
Zawsze robi dobrze, kiedy robi sushi :)
Uformować dwie kule, posypać dodatkowym pieprzem, skropić oliwą.
Podałam z cząstką cytryny i grzankami.
Nie jadłam, ale podobno bardzo smaczne.
Zawsze robi dobrze, kiedy robi sushi :)
Zjeździł się bidny po całej Warszawie, szukając we wszystkich "Kuchniach Świata" łososia, ale jak na złość chyba nie tylko ona wpadł na pomysł użycia go w niedzielny wieczór..
Kupił więc tuńczyka i halibuta, ja niechcący posłodziłam dwa razy ryż i wyszło ekstra sushi.
Został jednak świeży halibut, a ja nie lubię jak marnuje się jedzenie, a w szczególności takie, więc wymyśliłam tatara. Internet na ten temat milczy, więc dodałam standardowe dodatki, takie jak do tatara z łososia.
Składniki: (na 1 porcję)
- ok 200 g surowego, bardzo świeżego halibuta, wyfiletowanego i bez skóry
- 1 ogórek kiszony
- 1/2 małej, czerwonej cebuli
- 1 łyżeczka kaparów
- 1 łyżka posiekanego szczypiorku
- sól, pieprz i oliwa
Uformować dwie kule, posypać dodatkowym pieprzem, skropić oliwą.
Podałam z cząstką cytryny i grzankami.
Nie jadłam, ale podobno bardzo smaczne.
Świetny artykuł. Bardzo praktyczny :) Kupię i spróbuję tę Zabłocką mgiełkę solankową.
OdpowiedzUsuń